Callanetics - ćwiczenia izometryczne
Poprawiają wygląd sylwetki, pomagają spalić zbędną tkankę tłuszczową, wzmacniają mięśnie i nie obciążają stawów.
Obecnie do wyboru mamy szereg przeróżnych ćwiczeń, dzięki czemu aktywność fizyczna jest bardziej atrakcyjna, gdyż daje nam wiele możliwości wszechstronnego rozwoju fizycznego oraz dostosowania wysiłku do swoich możliwości i predyspozycji. Spośród licznych ćwiczeń na szczególną uwagę zasługuje callanetics.
Callanetics to inaczej ćwiczenia izometryczne, które polegają na stałym napinaniu mięśni oraz utrzymaniu tego napięcia przez określony odcinek czasu. W praktyce polega to na wprowadzeniu mięśnia w skurcz izometryczny, w trakcie którego mięsień pozostaje w napięciu bez zmiany jego długości. Ćwiczenia izometryczne powodują pobudzenie mięśnia do pracy bez wykonania ruchu lub przy ruchu o bardzo niewielkim zakresie.
Wykonywanie regularnych treningów callanetics niesie ze sobą liczne korzyści. Przede wszystkim poprawia się ogólna kondycja, wytrzymałość i oporność mięśni na wysiłek. Dzięki takim ćwiczeniom można w szybki i przyjemny sposób pozbyć się nadmiernej tkanki tłuszczowej, nadmiernego cellulitu, ujędrnić skórę, przez co poprawia się wygląd ciała, a sylwetka staje się smuklejsza.
Trening ten wpływa również pozytywnie na nasze zdrowie. Dzięki ćwiczeniom poprawiamy pracę układu krążeniowo-oddechowego, uelastyczniamy żyły oraz niwelujemy ryzyko pojawienia się wielu chorób, takich jak cukrzyca, nadciśnienie czy zmiany degeneracyjne w stawach. Oprócz tego ćwiczenia te uelastyczniają stawy, wzmacniają mięśnie posturalne oraz głębokie odpowiedzialne za utrzymanie prawidłowej postawy ciała, poprawiając tym samym stabilizację, równowagę, koordynację ruchową, a także zmniejszając, a nawet całkowicie eliminując dolegliwości bólowe pleców.
Jest to aktywność zalecana praktycznie dla każdego, niezależnie od wieku, możemy ją podejmować nawet przy różnych schorzeniach.
Rozmowa z aktorem R Piotrem Zajączkowskim o spełnionym marzeniu i pracy kaskadera
Pyszny agrest. Wartości odżywcze i propozycje wykorzystania
Malina – pogromca wirusów
A gdyby tak wsłuchać się w to, co podpowiada człowiekowi apteka Pana Boga, która od wieków dysponuje skutecznymi i bezpiecznymi środkami zwalczającymi wirusy? Doceńmy maliny, one potrafią niszczyć groźne drobnoustroje.
Sezon na maliny trwa i będzie trwał aż do jesiennych przymrozków, bo od jakiegoś czasu wprowadzono do uprawy odmiany długo owocujące. W kuracjach stosuje się zarówno owoce, jak i liście maliny. Te pierwsze służą nam do produkcji najsmaczniejszych i najzdrowszych przetworów na zimowy czas. Są to przeważnie soki, przeciery, dżemy, rzadziej kompoty. Kto ma odpowiednie warunki, ten może maliny suszyć. Do tego celu najlepiej przydają się minisuszarnie (dostępne w sklepach AGD). Do suszenia wybierajmy raczej owoce nieprzejrzałe, bo te szybko puszczają sok podczas suszenia. Niektórzy próbują także suszyć np. pod zadaszeniem przy zapewnieniu dobrego przewiewu, ale to udaje się tylko w czasie wyjątkowo upalnej pogody i małej wilgotności powietrza. Wysuszone owoce od razu pakujemy do szczelnych, koniecznie suchych pojemników, aby nie traciły swojego urzekającego aromatu. Tego typu susz to znakomity surowiec do komponowania przeróżnych oryginalnych herbatek owocowych.
Cenne są także liście
Maliny zawierają sporo witamin C, E i z grupy B (B1, B2, B6, biotyna) oraz soli mineralnych, np. magnez, potas, wapń, żelazo, cynk, miedź, mangan. Odkryto w nich również cenny dla zdrowia kwas elagowy i galusowy oraz flawonoidy i cenny błonnik.
Liście maliny, zawierają dużo witaminy C, którą najlepiej pozyskiwać z krzewów rosnących w lasach lub ogródkach, gdzie w ogóle nie stosuje się ani nawozów sztucznych, ani środków chemicznych. Należy zbierać je latem, a następnie suszyć w przewiewnym miejscu, nie na słońcu! Liście posiadają niemal identyczne działanie napotne jak przetwory z owoców maliny i herbatki z ich suszu.
Przepisy s. Teresy Pachnik na sierpniowe dania
Dieta na nadciśnienie
W przypadku nadciśnienia tętniczego, obok postępowania farmakologicznego, warto jednocześnie zastosować radykalne działania pozafarmakologiczne, m.in. odpowiednie żywienie.
Jakiś czas temu miałam okazję towarzyszyć pacjentowi, który miał rozpoznane nadciśnienie tętnicze, zaawansowaną chorobę wieńcową (obecność blaszek miażdżycowych była potwierdzona w tomografii – w angio CT tętnic wieńcowych, USG doppler tętnic szyjnych i kończyn dolnych) i cukrzycę typu 2. Często odczuwał bóle w klatce piersiowej.
Terapię dietą rozpoczął od 6-tygodniowego programu warzywno-owocowego według zaleceń dr Ewy Dąbrowskiej. Następnie stosował pełnowartościową dietę opartą na nieprzetworzonych produktach roślinnych, wybitnie niskotłuszczową.
Obowiązki zawodowe wykładowcy wspaniale łączył z opieką nad wnukami, z którymi ma bliskie relacje. Początkowo wizyty kontrolne były co 2-3 tygodnie, potem co miesiąc, a następnie co pół roku. Stopniowo odstawiliśmy leki obniżające ciśnienie. Wartości 110/65 nie wymagały już korekcji. Ustąpiła dławica piersiowa, wysiłek fizyczny nie powodował bólu za mostkiem. Próba wysiłkowa, wcześniej nieprawidłowa, obecnie nie ma odchyleń od normy. W kontrolnym badaniu USG doppler tętnic szyjnych stwierdzona wcześniej zwapniała blaszka miażdżycowa w rozwidleniu po prostu znikła. Pacjentowi najczęściej na wizytach towarzyszyli najbliżsi (czasem nawet ukochane wnuki), którzy przez cały ten czas intensywnie wspierali go, przygotowując część potraw i także stosując ten sam styl odżywiania. Myślę, że jest to realna pomoc. Jestem pełna uznania dla całej rodziny, a najbardziej dla samego pacjenta za wytrwałość i determinację w dążeniu do odzyskania zdrowia. Obecnie po kilku latach diety roślinnej i stwierdzeniu cofnięcia się zmian miażdżycowych, nadciśnienia i objawów cukrzycy do jadłospisu pacjenta dodatkowo została wprowadzona raz w tygodniu mała ilość gotowanej ryby, w celu utrzymania odpowiedniej masy ciała. U większości pacjentów pozostających na terapeutycznej diecie roślinnej wprowadzanie ryby nie jest konieczne.
Czosnek niedźwiedzi. Poznaj jego wartość
Unormuj cholesterol – rozmowa z prof. Rafałem Dąbrowskim
Gdy atakuje grzybica. Artykuł dr Urszuli Krupy
Dieta warzywno-owocowa działa na ciało i ducha. Poznajmy historię siostry Łukaszy z Łańcuta
Czas odzyskać kontrolę. Artykuł Małgorzaty Więczkowskiej
Poznajmy Jacka Kwiatkowskiego i jego niezwykłe hobby: dekoracyjne kwiaty zamknięte w słoikach
Pierzemy ścierki i ręczniki. Bez chemii